Kilka słów wprowadzenia
Wystawianie własnych fotografii w internecie to obecnie świetna metoda promocji. Fotograficzne fora i serwisy społecznościowe pozwalają spojrzeć z dystansu na swoje prace (chyba, że zaangażujecie się w tzw. TWA - Towarzystwo Wzajemnej Adoracji - wtedy ten dystans zupełnie stracicie) i skonfrontować je z opinią odbiorcy - zarówno profesjonalisty jak i amatora oceniającego fotografie wyłącznie w kategoriach podoba mi się / nie podoba, 10/10 - 1/10 itd.
Wypowiedzieć się może każdy. I tu się zaczyna często problem, bo nie każdy fotograf jest przygotowany na opinie negatywne, które także się czasem pojawiają.
Wypowiedzieć się może każdy. I tu się zaczyna często problem, bo nie każdy fotograf jest przygotowany na opinie negatywne, które także się czasem pojawiają.
Choć zazwyczaj nie jest tak drastycznie jak na forum POlitycznym Onetu ;-)
Jakie zarzuty czytacie najczęściej pod swoimi fotografiami?
Ja u siebie rzadko czytam jakiekolwiek krytyczne opinie (zapewne ich niedoszłym autorom nie chce się pisać), ale jeśli już się zdarzą, to krytykujący zwykle czepiają się jakichś drobiazgów w kadrze, ciemnego nieba i (cyt.) "tony Photoshopa".
Na ten ostatni temat chciałem dziś powiedzieć kilka słów.